środa, 13 sierpnia 2014

Konfliktów nie ma końca

Powiem Wam, że czasem przeklinam ten nasz wymarzony dom. Ostatnio, bardzo często sprzeczamy się z mężem, bowiem obojgu nam bardzo zależy na idealnym wykończeniu domu. No właśnie, na idealnym, tylko, że dla mnie idealne jest coś innego, niż dla mojego męża... Nasze gusty nie są takie same, tak więc z wielkim trudem staramy się osiągnąć jakiś kompromis, konieczny praktycznie przy każdym elemencie wykończeniowym.


Wczoraj tematem przewodnim były rolety. Małżonek uparł się na rolety zewnętrzne, twierdząc, że są to jedyne właściwe i nie docierają do niego moje argumenty, że nie są tak estetyczne jak rolety wewnętrzne. Oczywiście rozumiem fakt, że znacząco wpływają one na bezpieczeństwo mieszkańców domu, ale wrażenia estetyczne również mają dla mnie ogromne znaczenie. No bo, skoro i tak będziemy mieszkać pod miastem, w spokojnej okolicy, to kwestie bezpieczeństwa schodzą na nieco dalszy plan. A chciałabym móc cieszyć oko ładną oprawą moich okien. Znalazłam nawet już piękne drewniane rolety, które pasowały by idealnie do naszych wnętrz, jednak mąż nadal nie jest do końca przekonany.

Mam nadzieję, że jednak uda mi się go przekonać i jak to kobieta, która wie czego chce, postawię na swoim ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz